wtorek, 21 stycznia 2025

Rycerz - Bernard Cornwell

Tytuł: Rycerz
Cykl: Seria o Świętym Graalu
Autor: Bernard Cornwell
Wydawnictwo: HI:STORY
Gatunek: historyczne

Rok 1342, Anglia. Z niewielkiej wioski Hookton zostaje skradziona cenna relikwia, włócznia świętego Jerzego, a miejscowy ksiądz zamordowany. Przed śmiercią zdąża on wyjawić swojemu synowi, Thomasowi, że za napaść odpowiedzialny jest ich krewny, jednak nie zdradza jego nazwiska. Chłopak przysięga umierającemu ojcu, że odnajdzie skradzioną relikwię. Mijają 4 lata. Koleje losu prowadzą Thomasa na pola bitewne w Bretanii i Normandii…

„Rycerz” to pierwszy tom „Serii o Świętym Graalu” Bernarda Cornwella. Fabuła jakoś szczególnie odkrywcza nie jest. Jeśli ktoś zna twórczość tego autora to wie czego się spodziewać.

Thomas jest świetnym łucznikiem, w dodatku inteligentnym. Niby obiecał ojcu, że odnajdzie ukradzioną relikwię, ale za bardzo nie kwapi się do wypełnienia przyrzeczenia. Muszę przyznać, że polubiłam go dużo bardziej, niż Uhtreda z „Ostatniego królestwa”, który to w pewnym momencie stał się niezwykle irytującą postacią. Thomas, jak na razie, wykazuje dużo większą zdolność do autorefleksji, a fakt, że seria ,a zaledwie cztery tomy napawa nadzieją, że autor nie zdąży tego zepsuć.

Z ważniejszych postaci mamy jeszcze Jeanette, młodą wdowę po bretońskim hrabim, sir Simona Jekylla, ubogiego rycerza, który pragnie na wojnie zdobyć majątek i ma problemy ze zrozumieniem słowa „nie”, dowódcę łuczników Willa Skeata, Eleanor, dziewczynę, którą Thomas ratuje przed pohańbieniem i jej ojca. Ciekawymi postaciami są jeszcze żydowski medyk Mordecai i ojciec Hobbe, ksiądz bardzo nalegający na to, by Thomas wypełnił swoją przysięgę. Ten ostatni kradnie praktycznie każdą scenę, w której się pojawia, wnosząc humor do tej historii. No i oczywiście w tle przemyka tajemniczy Harlequin, kuzyn Thomasa odpowiedzialny za kradzież włóczni.

Książka ta bardziej wstępem do właściwej historii. Owszem, główny jej wątek zostaje rozwiązany, jednak widać, że w tle majaczy się dużo większy spisek. Na razie jednak autor skupił się przede wszystkim na opisie przemarszu wojska przez wrogą krainę. I trzeba przyznać, że opis ten wydaje się całkiem trafnie oddawać rzeczywistość działań wojennych. Książka pełna jest przemocy, nie tylko bitew, ale przede wszystkim gwałtów i rabunków na cywilach. Nie jest to co prawda opisane z pornograficzną przesadą, ale też autor lukruje. Same zaś bitwy… Powiem tak, nie będę oceniać ich realizmu, bo się po prostu na tym nie znam. Jednak opisane są w taki sposób, że człowiek czuje się, jakby tam był.

Największy zarzut mam do samego zakończenia, bo miałam odczucie, że zebranie wszystkich istotnych postaci w jednym miejscu w tym samym czasie było zbyt wielkim zbiegiem okoliczności.

Ogólnie uważam „Rycerza” za udane otwarcie cyklu i biorę się za kolejne tomy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz